ANIA BRODA / WARMIA THOUSAND LAKES / Etno Kraków

Jeden z najoryginalniejszych głosów na polskiej scenie muzycznej i jedna z najciekawszych osobowości kręgu muzyki folkowej – równie chętnie prowadzi warsztaty wokalne czy instrumentalne dla dzieci i rodziców, co w porywający sposób koncertuje. Anna Broda prezentować będzie materiał ze swej świetnej ubiegłorocznej płyty „Thousand Lakes”, który wypełnia unikalna i nieznana muzyka z Warmii i Mazur.

To, jak mówi sama artystka, „specjalny projekt dedykowany miejscu, hołd oddany kulturze regionu, w którym mieszkam, dlatego że jestem muzykiem, jak również po to, by popularyzować i uczyć tej muzyki kolejne pokolenia”.

Wielbiciele muzyki tradycyjnej i folkowej pamiętają jej niezapomniany, charakterystyczny głos przede wszystkim z dokonań Kapeli Brodów, której podporą była przez wiele lat. Wspólnie nagrali pięć świetnych płyt (z „Pieśniami i melodiami na rozmaite święta” uznanymi za najlepszą płytę folkową 2001 roku), zagrała setki owacyjnie przyjmowanych koncertów. W zespole tym śpiewała, grała na cymbałach i bębnach. Od pewnego czasu realizowała równolegle swoje autorskie, solowe działania. Przed kilkoma laty opuściła Kapelę Brodów, koncentrując się wyłącznie na solowych dokonaniach: nagraniach, prowadzeniu warsztatów, koncertach z własnym zespołem. W autorskim dorobku miała dotąd trzy płyty: „A ja nie chcę spać!”, „6H” oraz „Najlepsze życzenie”, czerpiące natchnienie z ludowej tradycji, ale też twórczości współczesnych poetów. Znacząca część jej muzycznych aktywności skierowana jest bezpośrednio do dzieci, choć prostota, melodyjność i wdzięk tej twórczości sprawiają, że trafia ona również do dorosłych.

Pomysł na swą nową płytę komentuje: „Całe życie słyszałam, że na Warmii i Mazurach nie ma ciekawej muzyki. Nic bardziej mylnego! Urodziłam się w samym sercu Krainy Tysiąca Jezior. Nadal tu mieszkam i kocham to miejsce. (…) Wpadłam na trop rzadkich i starodawnych w formie hymnów warmińskich. Zafascynowały mnie melodie, energia tej muzyki, jej szlachetność, dojrzałość, głębia…”.

 

Dodaj komentarz