MIR ( Bartosz Weber i Miłosz Pękala )

Jeden z ciekawaszych i odświeżających projektów w polskiej muzyce alternatywnej! Nowy materiał ukarze się już 11.10.2023 !
Bartosz Weber, Miłosz Pękala
Jeden z ciekawaszych i odświeżających projektów w polskiej muzyce alternatywnej.
https://mirwebala.bandcamp.com/album/mir-ii

MIR – Vision:

https://youtu.be/VYFfHXTU6_0?si=4lTFQCgzoyDlsbe0

MIR – bandcamp:

https://mirwebala.bandcamp.com/

MIR live:

https://youtu.be/Zkgm6V19AXs

https://youtu.be/jvQf6BGlQTE

https://youtu.be/lScKTNIEr6M

https://youtu.be/lyFE275QseE

 MIR jest duetem dwóch wybitnych instrumentalistów – głównie perkusisty Miłosza Pękali i głównie gitarzysty (oraz samplerzysty) Bartosza Webera. Powstał w roku 2018 i zapoczątkował działalność mikro oficyny Tapes Webala, wypuszczając album On the Rim w roku 2020. Praca nad muzyką inspirowaną Solaris Stanisława Lema, oraz krótkimi metrażami z początku wieku dała muzykom okazję do stworzenia nowego materiału, który ukaże się w październiku 2023 również nakładem Tapes Webala.

MIR spina zainteresowania Pękali i Webera światem elektroniki i muzyki instrumentalnej przełomu wieków. Znajdziemy tu nawiązania zarówno do Raymonda Scotta, jak i rozbuchane aranżacje reprezentantów norweskiego jazzu i bardziej minimalistycznego podejścia sceny postrockowej z Chicago.
Bartosz Weber – gitara, elektronika
Miłosz Pękala – perkusja, instrumenty perkusyjne
Obaj muzycy mogą pochwalić się pokaźną dyskografią. Weber był przez lata szefem grupy Baaba, razem z Pękalą są związani z Mitch&Mitch, oraz wytwórnią Lado ABC.
BILETY: I PULA 45 PLN
II PULA 55 PLN
Recenzje:
Bartek Chaciński:
„Płyta duetu MIR, czyli Bartosza Webera i Miłosza Pękali, to coś, czego się nie spodziewałem, a co wydaje się potrzebne i logiczne, gdy już się to pozna. O tym, że Weber po gruntownym przemodelowaniu elektronicznego instrumentarium, ma świetny czas, już chyba pisałem. Podobnie sygnalizowałem różne przedsięwzięcia Pękali – włącznie z tymi pandemicznymi. Ten wspólny program ma cechy dobrej domówki – a to, jak już wiemy, nowa koncertowa formuła wypracowana przez artystów niemogących grać normalnych koncertów (a promowana pod tą nazwą m.in. na antenie radiowej Dwójki). (…) nowe, nieszablonowe ujęcie – tu też wszystko pasuje. Spotykamy obu panów w sytuacji, gdy – paradoksalnie – perkusista jest (w utworze otwierającym kasetę – to także inauguracja nowej wytwórni Tapes Webala) dostarczycielem głównej linii melodycznej. Wyczyny Pękali na hang drumie, a później na waterphonie, w połączeniu z elektronicznymi pętlami lidera Baaby można by na upartego uznać za jakiś rodzaj bardzo luźnego nawiązania do stylu Pantha Du Prince. Idący jednak w stronę większej swobody. Bo niemiecki producent chciałby mieć pewnie takiego współpracownika, a cały materiał to dużo bardziej różnorodny amalgamat wpływów i kierunków. „Dwójka” zaczyna się jak rasowe intro z The Who, ale przechodzi w utwór bliższy już estetyce Jaga Jazzist. Żeby nie powiedzieć, że po prostu słychać tu echo Baaby.”

Dodaj komentarz