Swój pierwszy koncert Myrra zagrała dla pary…papug. Od tej pory jednak głos i niezwykłe kompozycje Islandki przyciągają na koncerty wiele zachwyconych jej wrażliwością osób. To idealne dźwięki dla wszystkich, którzy cenią artystki pokroju Emiliany Torrini, Sóley, Halli Nordfjord czy Ólöf Arnalds.
Swój pierwszy album „Kveldulfur” Myrra wydała w 2012 roku.
Przy powstawaniu drugiego albumu „One Amongst Others” artystce pomagali m.in. Elin Ey, która już raz odwiedziła Polskę z Myrrą, a na codzień występuje z siostrami w housowym projekcie Sisy Ey. Pete Uhlenbruch aka Owls Of The Swamp towarzyszący Myrze podczas pierwszej trasy w 2012 zagrał na gitarze elektrycznej, a Daniel Karl Cassidy, brat nieżyjącej już fenomenalnej Evy Cassidy ozdobił „One amongst others” w skrzypce. Całość albumu tworzy niepowtarzalne muzyczne doznanie.
„Album „One amongst others” dostarcza nam jeszcze jedną, w moim odczuciu największą niespodziankę. Mam tu na myśli głos i śpiew Myrry Rós. Artystka od pierwszej płyty hipnotyzuje nas czystą i niebanalną barwą głosu. Cudownie ciepłą, zmysłową i kobiecą. Jej śpiew jest przejmujący i oczarowujący wrażliwością muzyczną. Chyba nikt nie ma co do tego wątpliwości. Ale jej wokal, barwa głosu i technika na nowej płycie są jeszcze bardziej powalające i obezwładniające. Postępy wokalistki w tym zakresie są wręcz niewyobrażalne. Dla mnie jest to totalne zaskoczenie, bo to jak Myrra śpiewała na swoim pierwszym albumie było dla mnie już idealne. Więc teraz jej śpiew muszę określić jako absolutnie idealny” pisze w swojej recenzji Marcin Kozicki ze Stacji Islandia.
Poza karierą solową, Myrra tworzy także razem z mężem i kilkoma przyjaciółmi post-rockowy zespół VAR, z którym w kwietniu 2017 roku wydała album „VETUR”.
Myrra Rós aktualnie pracuje nad nowymi kompozycjami, które już niedługo zostaną wydane w postaci trzeciego studyjnego albumu artystki.
KUBA DUDA to młody gitarzysta i autor muzyki instrumentalnej, która mimo braku warstwy tekstowej, wciąga w swą ilustracyjną opowieść.
Podczas występów solowych wykonuje autorskie kompozycje na gitarze, a styl jego gry przywodzi na myśl muzyków takich jak Marc Ribot, Aram Bajakian, Raphael Rogiński.
Solowym występem otwierał krakowskie występy holenderskiego wiruoza lutni oraz kompozytora muzyki do filmów jima Jarmuscha- JOZEFA VAN WISSEMA.
W marcu 2017 wydał solową płyę. Utwory nie posiadają nazw, zatytułowane jedynie liczbami rzymskimi.
Gra również w zespołąch: Patrick The Pan,współpracował z Vladimirska, The Silver Owls, Teddy Jr. And The Undertakers oraz Limboski.
https://www.facebook.com/dudakuba/
BILETY: 25 zl przedsprzedaż/ 30 w dniu koncertu