SMIRNOFF Presents – JOHN PORTER SOLO

“HONEY TRAP” jest muzyczną kontynuacją wysoko ocenianego przez krytyków poprzedniego albumu wykonawcy “BACK IN TOWN” - jednocześnie drugim z planowanej trylogii spod znaku mrocznego rocka. Po raz kolejny artysta eksploruje skomplikowane relacje międzyludzkie, nasze ukryte lęki i obsesje przefiltrowane przez jego osobiste doświadczenie – tym razem jednak w zdecydowanie dynamiczniejszej, w rockowo - bluesowej formie.

„Już stary bluesman Willie Dixon namawiał, aby nie oceniać książki po okładce. Tę zasadę należy odnieść do najnowszego albumu osiadłego w Polsce przed niemal czterdziestu laty Walijczyka – Johna Portera, który po trzech bardzo udanych płytach nagranych z Anitą Lipnicką i dobrze przyjętym solowym albumie „Back In Town” wraca z najnowszym krążkiem „Honey Trap”

Niewątpliwie okładka jest czymś, co przyciąga uwagę; jest najczęściej pierwszym wrażeniem doznanym przez słuchacza po nabyciu płyty, nastrajającym pozytywnie lub negatywnie przed włożeniem kompaktu do odtwarzacza. Szatę graficzną utrzymano w stylistyce tzw. „magazynów pulpowych”, czyli popularnych w Stanach Zjednoczonych pism wydawanych na papierze gorszej jakości, drukujących nie najwyższych lotów prozę (najczęściej kryminalną). W połączeniu z bardzo prostą, żółtą czcionką okładka stwarza wrażenie swoistego minimalizmu.

„Honey Trap” to dwanaście premierowych piosenek. Daje się zauważyć na płycie odstawienie pudła w kąt. Nawet piosenki balladowe nie zawierają brzmień gitary akustycznej, która przecież była bardzo istotnym instrumentem w ostatnich dokonaniach muzycznych Johna Portera. Do łask powróciła gitara elektryczna, co jest zdecydowaną zaletą „Honey Trap”. Utwory produkowane przez Phila Browna były nagrywane na „setkę” w studio, a Johnowi Porterowi towarzyszyli brytyjscy muzycy pozyskani do współpracy przez producenta. Sam muzyk przyznaje w wywiadach, że znudziło go mozolne nagrywanie kolejnych ścieżek w studio, dlatego album został zarejestrowany w staromodny, coraz rzadziej dziś praktykowany sposób.

Album, choć niewątpliwie niespieszny, powoli płynący, ewidentnie wciąga.
Mimo że nie doświadczymy żonglerki temp, rytmicznych łamańców (w przypadku tego albumu monotonnia instrumentów perkusyjnych absolutnie nie zawadza), to dzięki posępnemu klimatowi, charakterystycznemu brzmieniu gitary i zmęczonemu głosowi Portera płyta zawdzięcza swój urok. Utwory takie jak „My Dark Places”, caveowskie „In The Blue Room”, gitarowo kojarzące się z Chrisem Isaakiem „Night Smoke” czy do bólu ponure, jak gdyby wyjęte z nocnego koszmaru „Dreaming Of Drowning” mogłyby ozdobić ścieżkę dźwiękową niejednego psychodelicznego filmu. Łagodniejszej, i lepszej moim zdaniem odsłonie Mikołaja Jaskini, Porter kłania się w bardzo pięknych balladach „Light On A Darkened Road” czy w wieńczącym płytę „Something New”, którego linia wokalna w zwrotkach wzbudza skojarzenia z przepięknym „Into My Arms”.

Są też na płycie piosenki nieco lżejsze, a co za tym idzie – przystępniejsze dla słuchaczy. Takim utworem jest tytułowy numer, do którego powstał teledysk. „Honey Trap” to chyba najbardziej dynamiczny utwór na płycie, zawierający solówkę na harmonijce ustnej. W pamięci szybko ostaje się również okraszony niezwykle śpiewnym refrenem „Love Didn’t Save You”.

Paradoksalnie ta nieprzystawalność do dzisiejszych trendów jest największą bronią najnowszej solowej płyty Johna Portera.”

Kamil Pietrzyk – Rock Magazyn

Bilety 40 zł przedsprzedaż 50 zł w dniu koncertu

http://www.johnporter.com.pl/honey-trap

http://www.johnporter.com.pl/

AFTER:

Wake Up
Kolekcjoner płyt winylowych, krakowski dj, organizator imprez i promotor. Muzycznie udziela się od 2009 roku, grając głównie w krakowskich klubach i na scenach wielu miast jako dj koncertowy. Współpracował, m.in. z Estropicall DeeJays, Rewelacyjni Hydrofoniks, Nibyland Sound System, Hiob, Rymcerze. Gra na bębnach afrykańskich oraz na instrumentach perkusyjnych. W swoich setach prezentuje głównie muzykę korzenną: funk, soul, afrobeat, hip hop, aczkolwiek ostatnio zahacza o rejony bardziej elektroniczne …
http://deejaywakeup.blogspot.com/
do posłuchania:
https://soundcloud.com/witek-ryc-wake-up/polish-treasures-vol1

DJ Superficial
Dj Superficial to sto procent unikalnego brzmienia pochodzącego z głębi duszy. Obojętnie czy w klubie czy w domu to muzyka na przebudzenie! Pierwsze kroki stawiał w roku 1999r w Częstochowskim clubie Wakans, grał w takich miastach jak Kraków, Szczecin, Poznań, Wiedeń, Berlin, Praga. Do dziś gra muzykę nazywana przez siebie jako „ElektrycznySoul” – to fuzja jazzu, funku, latino, soul z elektronika.
mixy:
http://www.mixcloud.com/superficial/
http://soundcloud.com/superficial

Dodaj komentarz